Lubię czytać stare książki. Stare tzn. takie, które zostały napisane wiele lat temu. A szczególnie lubię studiować życiorysy ich autorów. Często życiorysy niezwykłe. Jak życiorysy dwóch profesorów, którzy w 1916 r. wydali podręcznik „Zarys fizyki”. Autorami są - prof. August Witkowski oraz prof. Konstanty Zakrzewski. To postaci prawdziwie niezwykłe, wielcy uczeni, którzy jak sami piszą „postanowiliśmy zatem zaradzić temu brakowi i napisać książkę przeznaczoną przede wszystkim dla młodszych słuchaczy szkół wyższych”.
Profesor August Wiktor Witkowski (1854-1913), absolwent Akademii Technicznej we Lwowie i Uniwersytetu Jana Kazimierza. Podczas dalszych studiów kształcił się u najwybitniejszych fizyków tamtych czasów - Gustava Kirchhoffa w Niemczech oraz Williama Thomsona w Anglii. Po powrocie do Polski zostaje, w wieku 30 lat, profesorem Politechniki Lwowskiej, a kilka lat później profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. W latach 1910-1911 jest rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Profesor Konstanty Zakrzewski (1876-1948) był na Uniwersytecie Jagiellońskim doktorantem prof. Augusta Witkowskiego. Po stażu naukowym w Lejdzie u Heike Kamerlingh-Onnesa w wieku 35 lat zostaje powołany na stanowisko profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Obaj tworzyli pierwsze nowoczesne "zakłady fizyki" na ziemiach polskich. I prowadzili badania, o których wówczas mówił "naukowy świat". I nauczali fizyki...
Kiedy na XXXV Zjeździe Fizyków Polskich prof. Andrzej Kajetan Wróblewski dokonał oceny wkładu Polaków do światowej fizyki XX w., to wyodrębnił – poza Marią Skłodowską-Curie – czterech fizyków, którzy "dokonali odkryć na miarę Nagrody Nobla": Mariana Smoluchowskiego, Mariana Danysza, Jerzego Pniewskiego i Karola Olszewskiego. W grupie osiemnastu fizyków, którzy "wnieśli bardzo poważny wkład do rozwoju fizyki i w pewnym okresie należeli do liderów światowej nauki" znaleźli się także Profesorowie - August Witkowski i Konstanty Zakrzewski.
I jak tu, nawet po 100 latach nie czytać ich podręcznika „Zarys fizyki”, który przez kolejnych 35 lat doczekał się aż 11 wydań…